Pani wraz ze swoją suczką pojechała na wczasy. Już pierwszego dnia na spacerze za suczką zaczęła się uganiać cała sfora psów.
– Wracamy do ośrodka – decyduje pani – w końcu to ja jestem na wakacjach.
Następny ›
Kumpel do kumpla: Słyszałem że masz nową