Na jednym z podwarszawskich, leśnych parkingów odbywa się spotkanie szefów największych gangów. Cały plac zastawiony Jeepami, wokół pełno młodych, łysych ABSów w skórzanych kurtkach. Rozmowy trwają w najlepsze, gdy nagle zatrzymuje się przy parkingu oznakowany Polonez policyjny. Wysiada z niego starszy policjant i podchodzi do zgromadzonych:
– Co tu się dzieje? – pyta.
Jeden z łysych podchodzi do niego, wręcza mu zwitek studolarówek i mówi:
– Masz i spier***aj.
Policjant odwraca się wsiada do radiowozu i mruczy pod nosem:
– Wszędzie te tajemnice, wszędzie tajemnice.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 1,00)
Loading...
Dnia napisał: pinkid17.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *