Na balu u carycy Katarzyny, Natasza Rostowa rozkręciła się, pląsy, podskoki, rozkrok – i szpagat. No i muszelka do parkietu się zassała. Na, to zebrali się panowie oficerowie, próbują Nataszę od podłogi oderwać – nie wychodzi. Mocno przyssało.
Myślą – co robić.
– Trzeba, – mówi Piotr Biezuchow, – piętro poniżej w suficie dziurkę przewiercić, by powietrze w pochwę się dostało.
– Czy Ty głupi? – wszyscy zakrzyknęli przerażeni, – Nas caryca powiesi za zniszczony parkiet . Remont niedawno zrobili, parkiet z importu.
Porucznik Rżewski rzekł na to:
– To może Nataszę popieśćmy, podniećmy – jak się ona podnieci, pojawi się śluz, wtedy ją do kuchni przepchamy, a w kuchni parkiet i tak do wymiany.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 2,00)
Loading...
Dnia napisał: drkaminski.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *