Masztalski telefonuje do szpitala psychiatrycznego:
– Czy nie uciekł wam wczora jaki pacjent?
– Dlaczego pan pyta?
– Bo dzisiok w nocy ktoś porwał moja żona.
Masztalski telefonuje do szpitala psychiatrycznego:
– Czy nie uciekł wam wczora jaki pacjent?
– Dlaczego pan pyta?
– Bo dzisiok w nocy ktoś porwał moja żona.