Mały Jaś idzie przez wieś, ciągnąc na sznurku krowę. Spotyka go ksiądz proboszcz.
– Dokąd prowadzisz tę krowę? – pyta duchowny.
– Do byka, proszę księdza.
– A tata nie może?
– Nie, to musi być byk…
Mały Jaś idzie przez wieś, ciągnąc na sznurku krowę. Spotyka go ksiądz proboszcz.
– Dokąd prowadzisz tę krowę? – pyta duchowny.
– Do byka, proszę księdza.
– A tata nie może?
– Nie, to musi być byk…