Major Rzewuski został zaproszony wraz ze swoimi kadetami na wystawny bal na dworze wielce szacownej i egzaltowanej pani. Major przed imprezą pouczył żołnierzy – ludzi nieobytych, bo wychowanych w koszarach – o podstawowych zasadach dobrego wychowania, kazał nawet im się umyć.
Zaczyna się impreza, a szanowna gospodyni roznosi po salonie i zapala świece. Obsadziła już wszystkie kandelabry i nagle w ręce została jej ostatnia świeca.
– Ho mon dieu, gdzie ja ją teraz wsadzę – martwi się głośno.
Rzewuski podrywa się gwałtownie i syczy w stronę kadetów.
– WSZYSCY MILCZEć!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 4,00)
Loading...
Dnia napisał: daro.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *