Lew zwołał wszystkie zwierzęta w dżungli i zarządził:
– Każdy po kolei ma opowiedzieć dowcip. Jeżeli choć jedno z was nie będzie się śmiać, zabiję opowiadającego.
Na pierwszy ogień poszła małpa. Gdy skończyła opowiadać, roześmiały się wszystkie zwierzęta oprócz żółwia.
– Żółw się nie śmieje! – ryknął lew i rozszarpał małpę.
Potem zabił słonia i żyrafę, bo ich dowcipy też nie rozśmieszyły żółwia. Gdy tygrys zaczął mówić, żółw zachichotał.
– Żółw, co ty? Tygrys jeszcze nie skończył! – zawył lew.
– Tak, ale kawał małpy jest po prostu super…