– Leonidzie Iliczu – zwrócił się Kosygin do Breżniewa – dziś rano dałem rozkaz otwarcia granic.
– Co ty, zwariowałeś?! Wszyscy uciekną, we dwóch zostaniemy!
– A kto drugi?
– Leonidzie Iliczu – zwrócił się Kosygin do Breżniewa – dziś rano dałem rozkaz otwarcia granic.
– Co ty, zwariowałeś?! Wszyscy uciekną, we dwóch zostaniemy!
– A kto drugi?