Lekarz skacowany po ostrym, weekendowym pijaństwie. Nagle wchodzi pacjent, w doskonałym nastroju, i pyta:
– Panie doktorze, jak tam moje wyniki?
Na to opryskliwie lekarz:
– Ma pan raka!
– Jak to raka? A przecież wcześniej mówił pan, że to tylko kamienie!
– Kamienie… A pod każdym kamieniem rak!