Leci samolot z wariatami. Stewardesa przynosi im coś do picia, a gdy póżniej wraca nikogo nie ma, został tylko jeden.
Pyta się go:
– Co się z rysztą stało.
– Wyszli oddać do sklepu butelki z kaucją.
– A ty, czemu za nimi nie poszedłeś.
– A bo ja nie jestem taki głupi. W niedzielę sklepy są zamknięte.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 5,00)
Loading...
Dnia napisał: sborg.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *