Koniec roku szkolnego, dzieci przyniosły pani wychowawczyni prezenty. Marysia, której mama ma kwiaciarnię, przyniosła pudło. Wychowawczyni potrząsnęła i zapytała:
– Kwiaty?
– Ojej, skąd pani wie…
Kolejny był Marcinek, którego tata ma cukiernię. Wychowawczyni potrząsnęła prezentem i spytała:
– Czekoladki?
– Tak. Jak pani zgadła?
Następny w kolejce był Jasio, którego tata miał sklep monopolowy. Wychowawczyni obejrzała pudełko, lekko przeciekało.
Polizala i spytała:
– Wino?
– Nie…
Polizała jeszcze raz.
– Koniaczek?
– Nie.. Świnka morska…

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 4,86)
Loading...
Dnia napisał: kolczyk.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *