Jedzie baca furmanką, zatrzymuje go policja drogowa.
– Baco, co tam w sianie wieziemy?
– Nic takiego…
– Czyli co?
– Sok z banana.
Policjant podchodzi, wyciąga z siana butelkę, okręca, pije…
– Feeee! Co to jest?
– Mówiłem, że sok z banana.
– No dobra. Jedźcie dalej.
Policjant odjeżdża, a baca trzaska z bata i woła:
– Wio, Banan!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 4,50)
Loading...
Dnia napisał: Niunia.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *