Idzie turysta, idzie, patrzy – baca siedzi na ławce. Podchodzi i mówi:
– Co porabiacie?
– A kota se piore.
– Ale kota się nie pierze.
– Pierze sie, pierze.
Idzie turysta dalej i wraca z powrotem. Patrzy – baca siedzi i płacze. Podchodzi turysta i mówi:
– Mówiłem wam baco, że kota się nie pierze!
– Pierze sie, pierze, tylko sie nie wykręca!