Idzie student fizyki ulicą, zaczepia go babka:
– Do kościoła to dobry kierunek?
– Dobry ” odpowiada student.
Babka odchodzi, a student do siebie:
– Kierunek dobry, ale zwrot przeciwny.
Idzie student fizyki ulicą, zaczepia go babka:
– Do kościoła to dobry kierunek?
– Dobry ” odpowiada student.
Babka odchodzi, a student do siebie:
– Kierunek dobry, ale zwrot przeciwny.