Idzie sobie policjant nad stawem, idzie, idzie i patrzy, a tam człowiek się kąpie w ubraniu. No to mówi do niego:
– Nie powinno się wchodzić do wody w ubraniu.
– Ale proszę pana, ja się topię!
– A, to nie przeszkadzam!
Idzie sobie policjant nad stawem, idzie, idzie i patrzy, a tam człowiek się kąpie w ubraniu. No to mówi do niego:
– Nie powinno się wchodzić do wody w ubraniu.
– Ale proszę pana, ja się topię!
– A, to nie przeszkadzam!