Idzie sobie pijany góral przez las, zatrzymuje się pod kościołem, obok figury świętego Antoniego i mówi:
– Te, święty Antoni, jak mi się do jutra ten portfelik nie znajdzie to zobaczysz!
Słowa te słyszał kościelny i mówi księdzu:
– Proszę księdza, był tu jeden góral i mówił że jak nie znajdzie portfela, to zniszczy figurę Św. Antoniego!
– Hmm… Na strychu jest druga, mniejsza, podmieńcie je, jak coś, to rozwali tamtą…
Nazajutrz góral idzie znowu, również pijany, zatrzymuje się i mówi:
–Te, mały, powiedz ojcu żeby się nie chował, bo potrfelik się znalazł…
Następny ›
Dlaczego jeśli my mówimy do Boga to nazywa