Idzie pogrzeb. Do meżczyzny idącego za trumna podchodzi znajomy:
– Żona?
– Nie, teściowa.
– Tez pięknie
Następny ›
Takiś niedobry dla mnie, Masztalski -
Idzie pogrzeb. Do meżczyzny idącego za trumna podchodzi znajomy:
– Żona?
– Nie, teściowa.
– Tez pięknie