Idzie pijak ulicą …
Patrzy a tu idzie Helenka – jego żona
– Helenka?
– Nie duch! – odpowiada rozzłoszczona żona widząc znowu swojego upitego męża na ulicy.
– To coś mi się w głowie pop**rdoliło żeby żony od ducha nie odróżniać? Od ząbi, czarownicy , potworów to rozumiem …. ale od ducha?

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 1,00)
Loading...
Dnia napisał: Niunia.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *