Idzie facet do spowiedzi. W pewnym momencie mówi:
– Proszę księdza, mam taką papugę co ciągle przeklina…
–Synu, nie martw się, ja mam papugę co ciągle się modli, może je wsadzimy do jednej klatki, to się dogadają.
Wsadzili papugi do jednej klatki, w końcu papuga, która przeklinała, zapytała drugą:
– Hej, mała, zrobimy barabara?
– Dzięki Bogu, cały czas się o to modliłam.