Idzie baca przez granicę, prowadzi rower, a na rowerze ma worek. Nagle zatrzymuje go celnik i mówi:
– Baco, co tam macie w tym worku?
– Ano piosek mom.
– No dobra, jedźcie już.
Następnego dnia sytuacja się powtarza:
– Baco, otwórzcie worek, bo wy codziennie tak go wozicie i na pewno coś przemycacie!
Baca uchylił worek, patrzy i rzeczywiście jest piasek!
Sytuacja powtarza się znowu, baca idzie, prowadzi rower, a na rowerze worek, ponownie zatrzymuje go celnik i mówi:
– Baco, coś mi tu nie gra, wy coś w tym worku przemycacie. Otwórzcie go.
Baca otworzył worek, celnik wysypał piasek, pogrzebał, przejrzał każde ziarenko, ale rzeczywiście nic nie było. Następnego dnia sytuacja się znowu powtarza i celnik załamany mówi do bacy:
– Baco, powiedzcie mi po co wy ten piasek tak codziennie wozicie, ja już was nie będę karał, nic wam nie zrobię, tylko mi powiedzcie.
– Oj ty celniku głupi, rowery przemycam!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 5,00)
Loading...
Dnia napisał: motyl.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *