Grają sadysta z pedałem w karty i się umówili że który wygra, to z przegranym zrobi co zechce.
Wygrał pedał. Sadysta mówi:
– To pewnie mnie przelecisz?
– Pewnie tak – odpowiedział pedał i co powiedział to zrobił.
Ale grają dalej i następny raz wygrał sadysta. Wziął wkręcił pedałowi penisa w imadło i ostrzy brzytwę. Pedał ze strachem:
– Obetniesz mi?
A sadysta na to:
– Sam sobie obetniesz, jak tą budę podpalę…