Dwaj Rosjanie jadą koleją transsyberyjską. Wyszli na korytarz zapalić.
– Zdrastwuj, kuda jedjosz?
– Ja jedu iz Maskwy w Nowysybirsk.
– Charaszo, a ja jedu iz Nowowosybirska w Maskwu.
Palą dalej i po pewnej chwili jeden z nich mówi z zachwytem w głosie:
– Wot kakaja tiechnika!