Dowódca pewnej jednostki Wojskowej otrzymał informację, że zamówiona…syrena siedmiotonowa jest do odebrania w firmie XXX, której magazyn znajduje się z drugiej strony miasta.
Wezwał więc do siebie sierżanta i rozkazał przywiezienie przesyłki. Sierżant wybrał kilku sprytnych żołnierzy zorganizował ciągnik, największą przyczepę podczołgową i wyruszyli paraliżując ruch pojazdów w mieście.
Po jakimś czasie stawili się pod wyznaczonym magazynem.
Sierżant osobiście udał się do biura aby dopilnować odbioru syreny. Po dokonaniu formalności papierkowych magazynier przyniósł niewielkich rozmiarów skrzynkę i wręcza sierżantowi.
– Co to jest ?… – pyta zaciekawiony sierżant.
– Syrena generująca…siedem różnych tonów… – odpowiedział spokojnie magazynier.
Następny ›
Poruczniku Malicki proszę nie sikać do