Do bacy wypasającego owce przyjeżdża limuzyną człowiek w średnim wieku w garniturze. Wysiada z samochodu:
– Baco, co tu robicie? Wypasacie owieczki?
– Ano tak panocku…
– A baco, jak wam powiem ile macie tych owiec dokładnie, to odstąpicie mi taką jedną, do upieczenia?
– Dobrze, panocku…
Pan wrócił do samochodu, wziął laptopa, połączył się z internetem, wprowadził dane, popracował chwilę nad
programem, który mu to policzył, i mówi:
– Baco, na tej łące macie 451 owieczek.
– Zgadza się panocku, wybierzcie sobie jedną tak jak się umówiliśmy.
Pan wybrał sobie jedną, ładną, białą.
Baca nagle mówi:
– Panocku, a jak ja wom powiem, kim jesteście, to oddacie mi ją?
– Pewnie, oddam.
– To wy jesteście konsultant Unii Europejskiej do spraw rolnictwa.
– Oooo dobrze! A skąd to wiecie?
– Ano tak: jeździcie drogimi samochodami, pchacie się gdzie was nikt nie
prosi, zabieracie biedniejszym od wos i nic wiecie o mojej pracy! Dlatego oddajcie mi mojego psa!!!