Dawno, dawno temu żył sobie król, który miał bardzo smutnego rumaka… Ogłosił więc, że kto rozweseli jego konia – otrzyma pół królestwa. Próbowało wielu –bezskutecznie.W końcu na dworze pojawił się Szewczyk Dratewka, który obiecał królowi, że rozweseli konia. Rzeczywiście podszedł do rumaka, szepnął coś na ucho i koń parsknął śmiechem, aż tarzał się po ziemi.
Dratewka odszedł z nagrodą. Ale król już nie mógł wytrzymać z wiecznie chichotającym koniem.
Ogłosił, że odda pozostałą część królestwa + córkę temu, kto spraw, że koń nie bedzie taki wesoły… i znowu pojawił się Dratewka, szepnął koniowi coś na ucho…itd.
Koń się zasmucił. Zachwycony król spytał:
– Szewczyku, jak to zrobiłeś, że raz konia rozradowaleś, a teraz przygnębiłeś?
Szewczyk na to:
– To proste, królu. Najpierw mu powiedziałem, że mam większego od niego… a za drugim razem to mu go pokazałem.