Ciepły wieczór. Cisza, tylko ptaki śpewają. W parku na ławeczce siedzi panna Melania z panem Antosiem. Pan Antoś rozpoczyna swoje słowicze trele:
– Pięknie tu, panno Melanio, cichuteńko, pusto, trawa cudowanie pachnie. Może byśmy się…
– Och! Prosił, prosił i uprosił!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 5,00)
Loading...
Dnia napisał: Wajan.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *