Biskup wizytował parafię na wsi. Rozpętała się burza i musiał zostać na noc. Parafia biedna wiec przyszło nocować z proboszczem w jednym łóżku. Bladym świtem , nie otwierając oczu proboszcz wali biskupa łokciem w bok:
– Mańka! Wstawaj krowy doić!
Oburzony biskup także bez otwierania oczu:
– Ależ pani prezesowo, co to za maniery?

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 4,20)
Loading...
Dnia napisał: mamriuszc.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *