Mąż wraca nad ranem do domu. W drzwiach wita go żona:
– Oj Ty mój biedaku… Znowu całonocne zebranie?
– No…
– Daj plaszcz… Masz szminkę na policzku… zaraz > wytrzemy… pewnie znowu ta stara ksiegowa wycałowala cię w pracy
– No…
– Masz też szminkę na kołnierzyku… pewnie ktoś cię > brudził w autobusie… nie przejmuj się
– No…
– Ściągaj te łachy i kładź się spać. Musisz odpocząć > biedaku…
– No…
– Jesteś podrapany na plecach… Znowu wpadłeś na ten krzak przed domem
– No….
– Stefan! Ty masz na sobie damskie majtki!
– No to teraz kombinuj…

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 3,00)
Loading...
Dnia napisał: kowaldemar.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *