Idą wieczorem dwie zakonnice po parku. Nagle zauważyły, że jakiś facet za nimi idzie. Myślą „zbok”!!! Jedna mówi:
– Choć się rozdzielimy i za godz. spotkamy się przy tamtym pomniku.
Po godz. pierwsza już siedzi pod pomnikiem, a drugiej jeszcze nie ma. W końcu przybiega i mówi:
– Dogonił mnie!!
– I co?? – pyta pierwsza
– Podniosłam kieckę.
– A on??
– On ściągnął spodnie.
– I co??
– No co, mi chyba łatwiej biegać z podniesioną kiecką, niż jemu ze spuszczonymi spodniami…
Następny ›
Ile pies ma nóg? Osiem.