Pewne zamożne małżeństwo wybierało się na bankiet, więc powiedzieli swojemu lokajowi aby wziął sobie wolne. Godzinę później żona zaczęła się trochę na bankiecie nudzić, a że jej mąż całkiem dobrze się bawił postanowiła sama wracać. Kiedy dotarła do domu zobaczyła lokaja siedzącego samotnie w kuchni:
– Alfredzie, chodź ze mną do sypialni.
Lokaj posłusznie poszedł za panią.
– Alfredzie, zdejmij mój kapelusz…
Lokaj zdjął kapelusz pani.
– Alfredzie, zdejmij moje rękawiczki i biżuterię…
Lokaj znowu wykonał zadanie.
– Alfredzie, zdejmij moją sukienkę…
Z trzęsącymi się rękami lokaj zdjął pani sukienkę.
– Alfredzie, jeszcze raz Cię zobaczę jak ubierasz się w moje ciuchy a będziesz zwolniony!