Turysta wybrał się w góry. Po drodze zatrzymał sie przy studni. Widnial na niej napis: STUDNIA BEZ DNA.
Turyska wrzucił kamień i nasłuchuje. Nic.
Wrzucił jeszcze większy kamień. Nic.
Wrzucił taki duuuży kamień, nasłuchuje. Nic.
Nagle do studni wskoczyła koza. Zdziwił sie wielce ale ruszył dalej w góry.
Wracając napotkał bace przy studni. Baca pyta:
– Panocku nie widzieliście mojej kozy?
– Widziałem wskoczyła do studni.
– Jak to wskoczyła, jak była do takiego duuużego kamienia uwiązana!