Podchodzi facet do budki z lodami, ciastkami itp. i pyta się sprzedawcy:
– Czy są gofery?
Sprzedawca myśli, i pochwili odpowiada:
– Nie mówi się gofery, tylko gofry.
Na to facet:
– To poproszę gofra.
– Z cukierem czy z dżemerem? – pyta sprzedawca.