Idzie zajączek do lisicy pożyczyć patelnię i gada sobie pod nosem:
– lisica pożyczy mi patelnie,
– zrobię sobie jajecznice,
– lisica jest fajna, pożyczy mi…
– zaraz zaraz.
– lisica jest chytra.
– a to lisica
– pewnie nie pożyczy mi tej patelni.
– tak! ta wstrętna lisica na pewno nie pożyczy mi patelni.
– nie mam mowy. To straszne skąpiradło, nie mam na co liczyć!
Puka do lisicy, ona otwiera a zajączek prosto z mostu.
– A wypchaj się ta swoja patelnią!
Następny ›
Idzie zajączek lasem i widzi jak krowa włazi