Przychodzi turysta do bacy i pyta:
– Baco, macie jakiś pokój do wynajęcia?
– Mom.
– Za ile?
– Dwiście.
– Baco! Za tyle? To bardzo drogo!
– Panocku, ale tu jest piknie.
– No dobra baco, ale musi tu być spokój i żadnych dzieci.
– Tu nimo żadnych dzieci.
Turysta idzie spać. Rano o godz. 5 – rumor, wrzask, z poddasza wypada czereda dzieci. Wrzeszczą, wywracają meble. Turysta zwleka się z wyra i zaspanym głosem mówi do bacy:
– Baco, tu nie miało być żadnych dzieci!
– Dzieci?! To są skur*ysyny nie dzieci!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 2,50)
Loading...
Dnia napisał: rafix-72.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *