Synowa przychodzi ze skargą do teścia:
– Tato pomóż. Mam straszne kłopoty z moim mężem…
– Jakie kłopoty?
– On nie umie pić wódki i grać w karty.
– To chyba dobrze.
– Niezupełnie. Nie umie pić wódki, a pije. Nie umie grać w karty, a gra.
Synowa przychodzi ze skargą do teścia:
– Tato pomóż. Mam straszne kłopoty z moim mężem…
– Jakie kłopoty?
– On nie umie pić wódki i grać w karty.
– To chyba dobrze.
– Niezupełnie. Nie umie pić wódki, a pije. Nie umie grać w karty, a gra.