Stuletniej staruszce zmarła osiemdziesięcioletnia córka. Obok matki stoją na pogrzebie równie wiekowe panie i wzdychają:
– Dawno wiedziałam, że to się tak skończy…
– No cóż, od urodzenia była anemicznym dzieckiem…
Stuletniej staruszce zmarła osiemdziesięcioletnia córka. Obok matki stoją na pogrzebie równie wiekowe panie i wzdychają:
– Dawno wiedziałam, że to się tak skończy…
– No cóż, od urodzenia była anemicznym dzieckiem…