Pewnemu sklepikarzowi okradli sklepik. Facet poleciał z tym na policję:
– Poświęcony był? – pyta gliniarz.
– No nie był… – rzecze rozstrzęsiony właściciel.
– No to nie ma przestępstwa.
– Jak to!? Więc co co to jest?!
– Kara boska.
Pewnemu sklepikarzowi okradli sklepik. Facet poleciał z tym na policję:
– Poświęcony był? – pyta gliniarz.
– No nie był… – rzecze rozstrzęsiony właściciel.
– No to nie ma przestępstwa.
– Jak to!? Więc co co to jest?!
– Kara boska.