Po podpisaniu paktu stabilizacyjnego.
W restauracji sejmowej siedzą: Jarek, Romek i Andrzej.
– Co panom podać? – pyta kelner.
– Dla mnie… schabowy – rzuca Jarek.
– A przystawki? – indaguje kelner.
– A przystawki też zamawiają schabowe, prawda chłopaki? – rzecze Jarek, klepiąc towarzyszy po plecach…
Następny ›
To skandal pomyślał polityk żebym