W akademiku kilku studentów wznosi toast:
– Za Janka, żeby zdał!
Mija kilka chwil, sytuacja się powtarza, znów toast:
– Za Janka, żeby zdał!
I tak co chwila. W końcu otwierają się drzwi, wchodzi Janek i od razu pytanie.
– I co, zdałeś?
Na to Janek:
– Zdałem, zdałem, jednej tylko nie przyjeli, bo miała stłuczoną szyjkę.