Stoi pijany pod latarnią, puka w nią i woła:
– Heniu! Otwórz! Heniu!
Podchodzi policjant.
– Co pan robi. obywatelu?
– Pukam do Henia, ale nie otwiera.
– Pan się odsunie – mówi policjant. Wyciąga pałę, wali w latarnię i krzyczy:
– Panie Henryku! Proszę otworzyć! Policja!
– A może go w domu nie ma? – sugeruje pijaczek.
– Jak nie ma, jak się światło pali – odpowiada policjant.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 3,00)
Loading...
Dnia napisał: szopen.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *