Ojciec wpada do pokoju dorastającej (i wyrośniętej) córki. Na kanapce siedzą grzecznie rzeczona córka i jej chłopak, ładnie rączki na kolankach (własnych) oczęta niewinne itp. Ojciec podejrzliwym wzrokiem omiata pokój – tapety w różowe misie, pluszowe zwierzaczki itp. Nagle wydaje z siebie głuchy ryk, chwyta młodziana za gardło i zaczyna nim potrząsać.
– Co tu wyrabiałeś z moim maleństwem, zas*ańcu?!
– Ypppp yypp niiiic proooo– yyp –szę paana yyp…
– To czemu chomik w akwarium pali papierosa?!