W restauracji siedzą Ecik i Francik Kichol. Gdy kelnerka przyniosła zamówione przez nich dwa pączki, Francik odezwał się szarmancko:
– Całuję rączki za te dwa pączki.
Za chwilę znów dowcipny Francik dziękuje kelnerce:
– Za te ciasteczka całuję w usteczka.
Ecik już nie wytrzymał i mówi:
– Jo ino czekom, jak ty zupa zamówisz!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(0 głosów, średnio: 0,00 z 5)
Loading...
Dnia napisał: ciapek.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *