Francik Kichol po raz pierwszy w życiu wyjechał w delegację.
– I jak ci poszło? – pytają koledzy.
– Okropnie! Na początku, jak żech wylozł z dworca, to nie mogłech znaleźć restauracji. A potem, jak żech wylozł z reatauracji, to za pierona nie mogłech znaleźć dworca…

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 5,00)
Loading...
Dnia napisał: aniol.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *