Przychodzi facet do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, niech pan mi pomoże, mam pomarańczowego ptaszka!
– Niech pan zdejmie spodnie – polecił lekarz. Obejrzał dokładnie, a że pacjent nie kłamał, zaczął szukać przyczyny tego stanu.
– Wie pan, to dziwne zjawisko. Ale to się zdarza ludziom żyjącym w ciągłym stresie. Jak panu się wiedzie w pracy?
– Wywalili mnie jakieś sześć miesięcy temu!
– A, to pewnie dlatego! Stąd stres i stąd pomarańczowy.
– Nie. Mój szef kazał mi pracować 20– 30 godzin i wywalił mnie bez słowa… Ale znalazłem nową pracę, gdzie sam ustalam godziny. Płacą mi dwa razy tyle co w starej, a szef jest super. Żadnych stresów w pracy.
– Hmm… A jak w domu?
– Noo, rozwiodłem się osiem miesięcy temu.
– Może stąd ten stres?
– Nie. Przez lata słuchałem marudnej żony. Cieszę się, że się wyniosła.
– Hmm… A ma pan jakieś specyficzne hobby?
– Nie. Zwykle siedzę w domu, oglądam pornosy i jem chipsy.
Następny ›
Kobieta siedzi u psychiatry. W czym problem?