Przychodzi baba do lekarza z telefonem w brzuchu
Przychodzi baba do lekarza z telefonem w brzuchu a lekarz:
– Kto pani taki numer wykręcił?!
Przychodzi baba do lekarza z telefonem w brzuchu a lekarz:
– Kto pani taki numer wykręcił?!
Przychodzi szkielet baby do lekarza. Po długim badaniu baba pyta zaniepokojona:
– Panie doktorze, czy to coś poważnego?
– Jeszcze nie wiem, trzeba zrobić prześwietlenie.
Przychodzi baba do lekarza.
– Panie doktorze, wyrostek mi dokucza.
– Kopnij pani gówniarza to się odczepi!
Baba umarła, więc lekarz idzie na jej grób zapalić znicz.
Kiedy dochodzi do grobu słyszy głos z ziemi:
– Czy ma pan doktor coś na robale?
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Bla, bla.
Lekarz na to:
– Co pani plecie?
– Koszyki – odpowiada baba.
Przychodzi baba do lekarza z parówką w tyłku. Lekarz pyta:
– Co pani jest?
A baba na to:
– Hot–dog.
Przychodzi baba do lekarza, a lekarz pyta:
– Co przysparza pani najwięcej kłopotów?
– Mój stary, ale przyszłam do pana z powodu wątroby…
Przychodzi baba do lekarza – lekarz pyta:
– Co pani dolega?
Baba na to:
– Miałam wypadek.
Lekarz:
– Gdzie, w rękę, w nogę?
Baba:
– Nie, koło poczty.
Przychodzi baba do lekarza, a lekarz w Irlandii.
Przychodzi baba do lekarza i pyta:
– Czy są nowe dowcipy?
– Nie, do ci*y nic nie mam.
Przychodzi baba do lekarza i pyta za ile wyzdrowieje. A lekarz na to:
– Za 50 tysięcy.
W wiejskim ośrodku zdrowia:
– Panie doktorze, niech pan co poradzi. Mam już siedmioro dzieci, a maż to się w ogóle nie zastanowi…
– Niech pani kupi mężowi prezerwatywy.
Po kilku miesiącach ta sama kobieta jest u lekarza.
– Źle mi pan doradził. Znów jestem w ciąży!
– A kupiła pani te prezerwatywy?
– Mnie tam nie stać na takie wydatki. Sama mu zrobiłam. Na drutach…
Baba w wieku 18 lat przychodzi do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, jakie są sposoby żyby nie mieć dzieci?
– Pierwszą zasadą antykoncepcji jest:
* tabletki antykoncepcyjne.
* kondony
* szybko włożyć i wyjąć.
^^^^^^^^^^^^^^^^
Baba przychodzi za 3 lata.
– Dzień dobry panie doktorze, te pana rady to jakieś do niczego. Jak widzi pan, mam trójkę dzieci, przedstawię panu:
Wiesiu, dziecko przeterminowanych tabletek antykoncepcyjnych.
Karolina dziecko pękniętego kondona
i ostatni, Gaudenty, za późno wyciągnięty.
Przychodzi baba do lekarza:
– Panie doktorze! Mój mąż zmienił się w konia! Rży, odżywia się sianem… Czy można mu pomóc?
– Można, ale będzie to bardzo dużo kosztowało.
– O pieniądze niech się pan nie martwi, mąż ostatnio wygrał Wielką Pardobicką!
Przychodzi baba do lekarza z kierownicą w d…. A lekarz na to:
– Kto panią tu skierował?