Pewien stary żydowski swat zapoznał kiedyś młodego człowieka z wielce urodziwą panną, która to panna bardzo mu się spodobała.
Młody zaprosił ją więc do kawiarni, a potem do teatru. Na drugi dzień rano któryś z przyjaciół zapytał go, kim jest dla niego owa niewiasta, z którą widziano go poprzedniego wieczora.
Młody człowiek oświadczył z dumą, że jest to jego narzeczona. Jego przyjaciel zaczął się śmiać, że chyba zwariował, albowiem z ową niewiastą żyło już pół miasta.
Zrozpaczony młody człowiek udał się z pretensjami do swata.
Swat wysłuchał go uważnie, po czym – wcale nie zbity z pantałyku – stwierdził autorytatywnie: „Tyż mi miasto! Tylko pięć tysięcy mieszkańców”.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 3,00)
Loading...
Dnia napisał: chociej.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *