Przychodzi baba do lekarza z parówką w tyłku.
Przychodzi baba do lekarza z parówką w tyłku. Lekarz pyta:
– Co pani jest?
A baba na to:
– Hot–dog.
Przychodzi baba do lekarza z parówką w tyłku. Lekarz pyta:
– Co pani jest?
A baba na to:
– Hot–dog.
Przy jednej z uliczek warszawskiej Starówki straszliwy Bazyliszek, ciemną nocą złapał posła na Sejm RP i studencinę z UW.
– Aaaaaaa!!!! – ryknął – Jednego z was muszę zjeść. Ale żeby było sprawiedliwie dam wam zadanie. Widzicie Pałac Kultury? Macie pobiec co sił tam i z powrotem. Tego, który przybiegnie ostatni zjem.
Ustawił wystraszonych na środku ulicy, machnął ogonem i wystartowali. Po godzinie przybiega zdyszany poseł.
– A gdzie student? – pyta smok
– Powiedział – dyszy ciężko parlamentarzysta – że on to pi***oli i poszedł do domu.
Kiedyś, w czasie rozmowy o osiągnięciach współczesnej techniki, Bernard Shaw powiedział:
– Teraz, gdy już nauczyliśmy się latać w powietrzu jak ptaki, pływać pod wodą jak ryby, brakuje nam tylko jednego: nauczyć się żyć na Ziemi jak ludzie.
Idzie facet brzegiem Wisły. Widzi innego faceta klęczącego i pijącego wodę z rzeki.
Spacerowicz woła:
– Co pan robi? Niech pan nie pije! Otruje się pan, tu same chemikalia i odpadki!!
– Was? Ich verstehe nicht!
– Pij powoli, bo zimna…
Teść i teściowa oglądają razem deszcz meteorytów.
Nagle zauważyli spadającą gwiazdę.
Teść pomyślał życzenie, teściowa nie zdążyła…
Śpi leśniczy w leśniczówce. Nagle budzi się i słyszy chrupanie. Idzie do drugiego pokoju, patrzy, a jego żonę zazdrość zżera.
Pewnego wieczoru zajączek mówi:
– Niedźwiedź, idę sobie popić, więc gdy wrócę i będę gadał głupoty to mnie nie bij. Niedźwiedź kiwnął głową i położył się spać, a zając wyszedł. Nastepnego dnia zając budzi się cały poobijany. Wkurzony pyta niedźwiedzia:
–Ty stary.. Co to ma znaczyć?!
–Słuchaj zając… Jak powiedziałeś, że moja matka jest starą krową.. powstrzymałem się.. jak powiedziałeś, że mój ojciec to ch**powstrzymałem się. Ale jak zrobiłeś kupę na środku norki, powtykałeś zapałki i powiedziałeś „jeżyk dzisiaj śpi z nami” to ci przywaliłem!
Spotykają się dwie butelki coca–coli na lotnisku:
– Siemka!
– Siemka!
– A co ty taka nabuzowana?
– A bo mnie na granicy trzepali.
Droga nie biegnie do lasu. Ona spieprza przed Chuckiem Norrisem.
Wszedł facet na lód i się załamał.