Ślepy i szczerbaty siedzą w więzieniu. Szczerbaty mówi
Ślepy i szczerbaty siedzą w więzieniu. Szczerbaty mówi do ślepego:
– Patrz czy strażnik nie idzie, a ja przegryzę kraty!
Ślepy i szczerbaty siedzą w więzieniu. Szczerbaty mówi do ślepego:
– Patrz czy strażnik nie idzie, a ja przegryzę kraty!
Czerwony Kapturek idzie przez las i spotyka wilka.
Wilk ma bardzo wytrzeszczone oczy.
Czerwony Kapturek pyta:
– Co wilku pewnie mnie chcesz zjeść?
– Nie ja tylko kupę robię.
Usiadła baba na nosie Pinokia i mówi:
– Pinokio! Kłam, kłam!
Jak zapewnić blondynce zajęcie na kilka godzin?
– Dać kartkę papieru, a po obu stronach napisać ODWRÓĆ!
Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem. Historyjki mieli dzieciom rodzice opowiedzieć. Następnego dnia dzieci po kolei opowiadają. Pierwsza jest Małgosia.
– Moja mamusia i tatuś hodują kury – na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo piskląt, rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość umarła.
– Dobrze Małgosiu, a jaki z tego morał?
– Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną. Tak powiedzieli rodzice
– Bardzo ładnie.
Następny Mareczek:
– Moi rodzice mają wylęgarnię kurcząt. Kiedyś kury
zniosły dużo jaj, rodzice już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty.
– Dobrze Mareczku, a jaki z tego morał?
– Nie z każdego jajka wylęga się kura – tak powiedzieli rodzice.
– Bardzo ładnie.
No i wreszcie grande finale czyli prymas Jasio (pani łyka valium).
– Łociec to mnie tak pedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był cichociemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską. Miał przy sobie tylko mundur, sten’a, sto naboi, nóż i butelkę szkockiej whisky. 50
metrów nad ziemią zauważył, że leci w środek niemieckiego garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą whisky na
raz, żeby się nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20. metrów w sam środek niemieckiego garnizonu. I tu dawają! Pandemonium! Dziadek Staszek pruje ze sten’a !Niemcy walą się na ziemię jak afgańskie domki!
Juchy więcej niż na filnach z gubernatorem Arnoldem. Z 80 ubił i jak skończyły mu się pestki wyjął nóż i kosi niemrów jak Boryna zboże. Na 30–tym klinga poszłaaaa, pozostałych dziadek zarąbał z buta i uciekł.
W klasie konsternacja. Pani, mimo valium w spazmach, pyta:
– Śliczna historyjka, dziecko, ale jaki morał?
– Też się taty pytałem, a on na to: „Nie wkur**** dziadka Staszka jak się naje***”.
Przyszedł piłkarz do fryzjera, usiadł na fotelu i mówi:
– GOL.
Jaki jest efekt zbyt długiego oglądania „M jak Miłość”?
Mroczki przed oczami.
Jedzie młoda dziewczyna i ksiądz w pociągu. Nagle pociąg gwałtownie zahamował i dziewczyna wpadła na księdza. Mówi:
– O, przepraszam księdza, tak szybko stanął.
A ksiądz:
– Nie, nie, moje dziecko, to klucz od plebanii.
Poszedł górnik do spowiedzi. Coś tam poopowiadał i po chwili
zastanowienia mówi:
– Prosza ksiyndza, jo mom jeszcze jedyn taki grzych, ino sie wstydza
pedzieć…
– Godej, synu. Miłosierdzie boskie je niyłograniczone.
– Prosza ksiyndza, jo je ze Sosnowca…
– To niy grzych, synu. To gańba!
Samochodem jedzie mechanik, elektryk i programista. W pewnym momencie silnik gaśnie, samochód się zatrzymuje. Mechanik mówi:
– Cholera, pewnie gaźnik się zatkał!
– E, nie. To na pewno cewka zapłonowa – stwierdza elektryk.
Programista na to:
– Chłopaki, a gdybyśmy tak spróbowali wysiąść i wsiąść jeszcze raz???