Kawały o Zwierzętach

Pewnego razu sołtys spogląda na ręce Antka i

Pewnego razu sołtys spogląda na ręce Antka i pyta:
– Gdzieś stracił palce u prawej ręki?
– A no ze dwa roki temu włożyłem rękę koniowi do pyska, żeby zobaczyć ile ma zębów. Wtedy koń zamknął pysk, żeby zobaczyć ile ja mam palców.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(0 głosów, średnio: 0,00 z 5)
Loading...

Słoń bawi się w chowanego z trzema mrówkami.

Słoń bawi się w chowanego z trzema mrówkami. Jedna schowała się w mrowisku, druga na palmie a trzecia wlazła mu do d… . Pierwszą znalazł bez problemu, drugiej szukał cały dzień, ale znalazł, trzeciej nie mógł znaleźć. Wkurzył się i powiedział:
– Mam cię w du*ie.
– Skąd wiedziałeś?

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(0 głosów, średnio: 0,00 z 5)
Loading...

Siedzą dwie świnie na drucie telefonicznym i leci

Siedzą dwie świnie na drucie telefonicznym i leci stado hebli.
Heble pytają świń, którędy do Maroka?
– Na lewo – odpowiadają świnie.
Sytuacja się powtarza i heble pytają, którędy do Maroka.
– Na prawo – odpowiadają świnie.
Jedna ze świń pyta czemu jednym powiedziały, że na prawo, a drugim na lewo.
– A na co w Maroku tyle hebli.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 1,50)
Loading...

Chłop wyhodował dwutonowe jabłko, wsadził je na wóz

Chłop wyhodował dwutonowe jabłko, wsadził je na wóz i zawiózł na targ. Cały dzień nie miał klientów, ale pod koniec dnia przychodzi facet i pyta się:
– To pana jabłko?
– No.
– To cofnij pan wozem, bo mi robal konia zżarł.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(0 głosów, średnio: 0,00 z 5)
Loading...

Od kilku dni zajączek straszył małe liski, że

Od kilku dni zajączek straszył małe liski, że jeśli będzie chciał, to zgwałci ich mamę.
Liski poszły się naskarżyć.
Kiedy lisica się o tym dowiedziała, ruszyła za zajączkiem w pogoń.
Zajączek sprytny przebiegł przez pień, ale lisica się nie zmieściła.
Wystawał jej tylko tyłek.
Zajączek zaszedł ją od tyłu i mówi:
– Wiesz lisico, mnie tak na tym nie zależy, ale jak już obiecałem twoim dzieciom.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(0 głosów, średnio: 0,00 z 5)
Loading...

Jadą dwie mrówki na rowerach przez pustynię. Zobaczyły

Jadą dwie mrówki na rowerach przez pustynię. Zobaczyły mur. Jedna mówi do drugiej:
– Musimy popchnąć ten mur.
Zaczęły pchać, pchały, a w tym czasie złodzieje im ukradli rowery. Nagle jedna mówi do drugiej:
– Daleko już przepchaliśmy ten mur, bo nie widać naszych rowerów.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(0 głosów, średnio: 0,00 z 5)
Loading...
  • Ika37

Zima, las, pada śnieg. Po lesie chodzi podenerwowany

Zima, las, pada śnieg. Po lesie chodzi podenerwowany niedźwiedź. To złamie choinkę, to kopnie w drzewo, to pogoni wilka – ogólnie – mocno wściekły! Chodzi i gada:
– Po jaką cholerę piłem tę kawę we wrześniu…

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(0 głosów, średnio: 0,00 z 5)
Loading...

Synek wielbłąda pyta tatę: Tato, po co nam

Synek wielbłąda pyta tatę:
– Tato, po co nam są potrzebne te garby?
– Widzisz, synku, kiedy przemierzamy pustynię, przechowujemy w nich wodę, która jest nam potrzebna na długą wędrówkę.
– A po co nam takie szerokie kopyta?
– Żeby nam łatwiej było iść po piasku.
– A po co nam tak gęsta sierść?
– W dzień chroni nas ona przed palącym słońcem, a nocą przed chłodem na pustyni.
– Tato, a po co nam to wszystko, skoro my mieszkamy w ZOO?

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(0 głosów, średnio: 0,00 z 5)
Loading...

Na łące pasie się wielki byk. Odgania ogonem

Na łące pasie się wielki byk. Odgania ogonem muchy i szczypie zieloną trawkę. W pewnym momencie zauważa kątem oka wychodzącego zza pagórka białego królika, który coś krzyczy. Byk wraca do jedzenia a zbliżający się królik wrzeszczy:
– Z drogi, bo idzie królik, król zwierząt.
Byk dalej zajada trawę i macha ogonem. Królik stanął za nim i mówi:
– Jak zaraz nie odejdziesz, to gorzko tego pożałujesz. Liczę do trzech razzzzz…, dwaaaaaa…
W tej chwili byk (tak jak to byki robią często), walnął wielkiego placka i to tak, że trafił prosto w królika, po czym wrócił do jedzenia. Po kilku minutach z kupy „wynurza” się brązowy królik i pyta:
– Co, zes*ałeś się ze strachu, cwaniaczku?

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 5,00)
Loading...
  • bolo

Przyszedł facet do sklepu zoologicznego i prosi o

Przyszedł facet do sklepu zoologicznego i prosi o ośmiornicę. Sprzedawca podaje mu zapakowaną ośmiornicę i łyżeczkę do herbaty. Mocno zdziwiony klient pyta, po co mu ta łyżeczka.
– Należy jej użyć, jak się ośmiornica do czego przyssie.
Facet zabrał ośmiornicę do domu. Przychodzi następnego dnia z pracy, a tu ośmiornica nic – do niczego nie przyssana. To samo 2. i 3. dnia. 4. dnia facet przychodzi do domu, a tu ośmiornica obejmuje wszystkimi ośmioma kończynami krzesło i nie zamierza się odessać. Wziął więc łyżeczkę i próbuje… Najpierw jedną kończynę… Z trudem udaje mu się odczepić, potem drugą, trzecią, ale w międzyczasie ośmiornica znów przysysa się pierwszą łapą. Mocno wkurzony gość próbuje raz po raz, ale zawsze ośmiornica jest szybsza. Zdenerwowany przychodzi do sklepu z reklamacją:
– Panie, ta łyżeczka do niczego się nie nadaje! Żądam zwrotu pieniędzy!
A sprzedawca:
– Jak to? Niemożliwe! Niech pan przyniesie ją razem z krzesłem, to spróbujemy razem.
Nie przekonany facet przychodzi następnego dnia do sklepu z ośmiornicą przyssaną do krzesła. Bierze łyżeczkę i zaczyna odklejać kończyny, ale sprzedawca na to:
– Eee, nie tak! Niech mi pan poda tą łyżeczkę!
Wziął łyżeczkę i pac ośmiornicę w łeb. A ośmiornica (łapiąc się wszystkimi ośmioma kończynami za głowę):
– Auć!! Moja głowa!!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(0 głosów, średnio: 0,00 z 5)
Loading...