Kawały religijne

Matka Zhai Yonglinga była bardzo pobożna i cały

Matka Zhai Yonglinga była bardzo pobożna i cały dzień recytowała pisma buddyjskie. Któregoś dnia Yongling wpadł na pewien pomysł. Kiedy matka zawzięcie się modliła, zawołał ją. Matka przerwała modlitwę i odkrzyknęła:
– Czego chcesz?
Ale Yongling nie odpowiedział, tylko ciągle wołał jej imię. W końcu matka nie wytrzymała:
– Przestań mnie tak ciągle wołać! Po co to robisz?!
– Widzisz, mamo, zawołałem cię zaledwie parę razy i jak się zirytowałaś. A co dopiero musi czuć Budda, skoro bez przerwy wzywasz jego imię!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(0 głosów, średnio: 0,00 z 5)
Loading...
  • lina

-Jedzie ksiądz na rowerze. Zatrzymuje go Policjant i mówi; -Przekroczył

–Jedzie ksiądz na rowerze.
Zatrzymuje go Policjant i mówi;
–Przekroczył ksiądz dozwoloną prędkość.
Musi ksiądz zapłacić 100 złotych!
–Ale panie Policjancie ja ty z Bogiem jadę. –Odpowiada czule ksiądz.
–Aaaaaaaaaaaa jak z Bogiem ta dodatkowo 400 zł!!!
–Ksiądz daje pieniądze,i odjeżdża.
–Ufffffff szczęście, że se nie przypomniał,że Bóg jest w 3 osobach!!!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(0 głosów, średnio: 0,00 z 5)
Loading...
  • romsik

Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą

Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii, więc poprosił kościelnego, żeby mógł do świętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby się rozluźnić. I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju znalazł list:

DROGI BRACIE
–Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki;
–Na początku mówi się „Niech będzie pochwalony”, a nie „k*rwa mac”
–Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,
–Po trzecie Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla,
–Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.
–A na koniec mówi się Bóg zapłać a nie Ciao
–Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to „duże t”
–Nie wolno na Judasz mówić „ten skurwys*n”
–Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara
–Jest 10 przekazań a nie 12;
–Jest 12 apostołów a nie 10;
–Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w piz*u;
–Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca ale tańczyć makarenę i robić „pociąg” to przesada;
–Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina;
–Pamiętaj, że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut;
–Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie kur*ą;
–Jezusa ukrzyżowali, a nie zajeba*i
–I w końcu:ten obok w „czerwonej sukni” to nie był transwestyta, to byłem ja, Biskup.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 5,00)
Loading...
  • el_olo

Ksiądz, pastor i rabin prowadzili długą dyskusję Która

Ksiądz, pastor i rabin prowadzili długą dyskusję „Która religia jest najlepsza?”. Zmęczeni, postanowili przeprowadzić eksperyment: ten, który nawróci niedźwiedzia, wygra. Po trzech dniach zebrali się razem. Ksiądz mówi:
– Jak mu wygłosiłem katechezę, to za tydzień idzie do Pierwszej Komunii.
Pastor:
– No mnie się tak nie udało. Ale już zaczął śpiewać w chórze w moim zborze.
Na środku staje rabin z podrapaną twarzą, chałat podarty i mówi:
– Teraz widzę, że nie powinienem zaczynać od obrzezania.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 5,00)
Loading...
  • alexia

Rozpoczyna się msza polowa. Nagle z namiotu dowódcy

Rozpoczyna się msza polowa. Nagle z namiotu dowódcy dobiega gniewny okrzyk:
– No gdzie się ta ku*wa podziała?!
Ksiądz posyła żołnierza–ministranta, aby sprawdził, co się dzieje. Po chwili ministrant wraca i melduje:
– Pan pułkownik nie może znaleźć książeczki do nabożeństwa.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 5,00)
Loading...

Na lekcji religii ksiądz pyta: Jasiu, gdzie mieszka

Na lekcji religii ksiądz pyta:
– Jasiu, gdzie mieszka Pan Bóg?
– U nas w łazience.
– Jasiu, co ty mówisz? Dlaczego?!
– Bo codziennie rano mama wali do drzwi i krzyczy: Boże, jeszcze tam jesteś?

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 4,00)
Loading...

Mamo, mamo, widziałem Matkę Boską!!! Mama z

– Mamo, mamo, widziałem Matkę Boską!!!
– Mama z niedowierzaniem – jak to synku, gdzie widziałeś?
– Na Plebani widziałem – ksiądz ją wypuszczał tylnymi drzwiami i mówił do niej: Matko Boska, żeby cię tylko tu nikt nie zobaczył!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(0 głosów, średnio: 0,00 z 5)
Loading...
  • jarjar

Na plebanii odbywa się wizytacja biskupa. Ksiądz pokazuje

Na plebanii odbywa się wizytacja biskupa. Ksiądz pokazuje kuchnię, łazienkę, następnie sypialnię, w której łóżko przedzielone jest deską na pół. Zaciekawiony biskup pyta:
–Dlaczego to łóżko jest tak podzielone?
–A bo ze względu na małą ilość pomieszczeń muszę spać tutaj z siostrą Konsoletą – odpowiada ksiądz.
–Oj, a co gdy się księdzu zechce?
–Wtedy idę na spacer.
–Hmm, a co gdy się siostrze zechce?
–Wówczas ona idzie na spacer.
–A jak się zechce wam obojgu?
–Wtedy deska idzie na spacer.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 5,00)
Loading...

Na przyjęciu księdza posadzono obok młodej aktorki. Ojej,

Na przyjęciu księdza posadzono obok młodej aktorki.
– Ojej, nie będzie nam się łatwo rozmawiało – wzdycha aktorka – ksiądz pewnie nie wie nic o filmie, a ja w ogóle nie znam Biblii.
– Chyba nie jest tak źle, z pewnością pani wie kto był pierwszym mężczyzną?
– Mój mąż myśli że on…

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 4,00)
Loading...
  • ciapek

Ksiądz odprawia mszę w kościele. Nagle zaczyna wylewać rzeka.

Ksiądz odprawia mszę w kościele.
Nagle zaczyna wylewać rzeka. Jest powódź.
Wszyscy uczestnicy mszy opuszczają kościół, tylko nie ksiądz.
Po księdza przypływają łódką.
Ksiądz nie wsiada i mówi:
–nie, Bóg mnie uratuje.
Woda jest już wysoko; ksiądz siedzi na dachu.
Po księdza przypływają łodzią podwodną.
Ksiądz nie wsiada i mówi:
–nie, Bóg mnie uratuje.
W końcu ksiądz siedzi na czubku dzwonnicy.
Przylatują po niego helikopterem.
Ksiądz nie wsiada i mówi:
–nie Bóg mnie uratuje.
Ksiądz tonie.
Pyta się boga w niebie:
–Boże czemu mnie nie ratowałeś?
–Ratowałem cię trzy razy!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 4,50)
Loading...

Do stajenki wchodzą Trzej Królowie. Baltazar uderzył głową

Do stajenki wchodzą Trzej Królowie. Baltazar uderzył głową o niską futrynę i jęknął z bólu:
– O Jezuuuuu!
Na to Maria zwraca się do Józefa:
– Widzisz Józek, to jest fajne imię dla naszego chłopaka, a ty ciągle Moryc i Moryc!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 5,00)
Loading...
  • styra

Jedzie rodzina do kościoła z gadającą papugą. Nagle

Jedzie rodzina do kościoła z gadającą papugą. Nagle zaczyna padać deszcz. Ojciec na to:
– Ale leje.
Stają na światłach i idzie żebrak prosząc ojca o pieniądze, ojciec na to:
– Spadaj żebraku, nie mam pieniędzy.
Gdy przejechali kilka kilometrów krowa się ocieliła i leży, ojciec do farmera mówi:
– Wsadź dwa palce w du*ę to wstanie.
W końcu rodzina dotarła do kościoła.
Ksiądz chodzi i kropi wodą, a papuga na to:
– Ale leje.
Następny ksiądz chodzi i zbiera na tacę, a papuga odpowiada :
– Spadaj, żebraku, nie mam pieniędzy.
Usłyszała to siostra zakonna i się przewróciła.
Podbiegł do niej ksiądz, a papuga odpowiada:
– Wsadź dwa palce w du*ę to wstanie.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 4,00)
Loading...

Bardzo religijny facet o imieniu Jasiek znalazł się

Bardzo religijny facet o imieniu Jasiek znalazł się w poważnych tarapatach. Jego firma jest na krawędzi bankructwa i postanowił poprosić Boga o pomoc. Idzie więc do kościoła i zaczyna się modlić:
– Boże, pomóż mi, proszę, straciłem już prawie firmę i jeśli nie zdobędę pieniędzy, to pożegnam się też z domem. Proszę, daj mi wygrać na loterii.
Nadchodzi dzień losowania i wygrywa ktoś inny. Jasiek wraca do kościoła:
– Boże, pomóż mi, proszę, straciłem całą firmę i niedługo wyrzucą mnie z mieszkania. Proszę, daj mi wygrać na loterii.
I oczywiście ponownie wygrywa ktoś inny. Jasiek wraca do kościoła:
– Boże, pomóż mi proszę, straciłem firmę, zabrali mi samochód, pojutrze mam eksmisję. Proszę, daj mi wygrać na loterii.
I znów wygrywa ktoś inny. Jasiek wraca do kościoła:
– Boże, czemu mnie opuściłeś? Straciłem wszystko: pracę, samochód, dom. Teraz moja żona i dzieci głodują. Nigdy nie prosiłem cię o pomoc i zawsze
ci służyłem. Dlaczego nie pozwolisz mi chociaż raz wygrać na loterii, żebym mógł sobie poukładać życie?
Nagle niebiosa otwierają się przy oślepiającym błysku światła i Jasiek słyszy Boga:
– No pomóżże mi trochę, kup chociaż los…

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 3,00)
Loading...